Miłość jest ślepa. Im mocniej się
kogoś kocha,
tym bardziej irracjonalnie się postępuje.
~ Stephenie Mayer
tym bardziej irracjonalnie się postępuje.
~ Stephenie Mayer
Moja żona wygląda pięknie podczas
snu. Jest taka delikatna i spokojna. Oddech ma stały i uspokajający, jak
zawsze.
Nagle Padmé podrywa się do góry. Z
jej oczy płynie strumień łez, a oddech stał się nierówny. Widzę jak cała się
trzęsie. Ten widok łapie mnie za serce. Próbuję się ruszyć i iść ją przytulić,
ale szybko zderzam się z faktem, że jestem jedynie duchem.
Padmé podnosi się z naszego, a tak
właściwie jej, miękkiego łóżka. Widzę jak zmartwionym wzrokiem omiata pokój w
poszukiwaniu czegoś. Albo kogoś.
Wkłada jedwabną narzutkę na siebie
i kieruje się do łazienki. Co ona ma zamiar zrobić? Zostaje w miejscu i czekam
na jej następne posunięcie.
Po chwili wychodzi i rusza szybkim
krokiem przez apartament. Wlekę się za nią jak cień, którym, w gruncie rzeczy,
jestem. Jej purpurowa kamizelka powiewa z każdym jej krokiem.
Nie mam bladego pojęcia co Padmé ma
zamiar zrobić, ale już mi się to nie podoba. Według czasu na Coruscant jest pierwsza
w nocy, co nie sprzyja racjonalnym decyzjom.
Moja żona wsiada do śmigacza, a ja
unoszę jedną brew do góry. Gdzie ona, szlag, chce lecieć? Wygląda na bardzo
zdenerwowaną.
W ostatniej chwili wskakuję do
pojazdu. Zaczynamy lecieć nad centrum, mimo tak późnej pory, ruchliwego
Coruscant. Udaje jej się wyminąć, bez szwanku, inne pojazdy, mimo że lecimy z
zawrotną prędkością. Policja już dawno by ją złapała, gdyby nie fakt, że panuje
obecnie mniejszy ruch, więc jest również mniej patroli.
Ku mojemu zdziwieniu lecimy w
kierunku Świątyni Jedi. Płonącej Świątyni Jedi. Dopiero teraz zaczynam
orientować się co się dzieje. Senat, Świątynia i inne ważne budynki płoną.
Wszystko zostanie doszczętnie zniszczone i strawione przez ogień.
Lądujemy przy głównym wejściu. Padmé
wyskakuje ze śmigacza. Rozgląda się wokół w poszukiwaniu kogoś. Czy ona szuka
mnie?
Kolejne alarmy zaczynają się uruchamiać,
a moja ukochana wreszcie rusza w kierunku plątaniny kolumn. Powtarzam jej ruch,
ponieważ nic innego mi nie pozostało.
Idę z nią ramię w ramię i noga w
nogę, mimo tak dużej różnicy dzielącej nas w wzroście.
– Nie znajdziesz go tutaj! –
Mrożący krew w żyłach głos dochodzi do naszych uszu.
Padmé zaczyna się obracać w stronę
rozmówcy, lecz jest tutaj zbyt ciemno, aby zdołała go zobaczyć.
– Kim jesteś? – zadaje pytanie moja
żona.
Słyszę jak jej oddech przyśpiesza.
Jest wystraszona.
Nagle z mroku wyłania się postać
dzierżąca w dłoniach miecz świetlny o czerwonym ostrzu. Sith.
– Senator Padmé Amidala... – syczy
postać, ale jej głos zaczyna brzmieć znajomo.
– Kanclerz Palpatine? – pyta po raz
kolejny moja żona. – Nie możliwe.
– Nawet bardziej niż się
spodziewasz. – Postać gasi miecz i zrzuca z głowy kaput, odsłaniając tym samym
swoją twarz. – Co tu robisz?
Moja żona drży. Chciałbym ją teraz przytulić,
ale nie mogę.
–Szukam generała Anakina
Skywalkera. Dostałam rozkaz odszukania go i natychmiastowego wylotu w środkach
bezpieczeństwa. – Jej głos jest nadzwyczaj opanowany, jak na osobę
przestraszoną i rozmawiającą z lordem Sith.
– Anakin Skywalker nie żyje –
informuje ją, a ja unoszę, w geście zdziwienia, jedną brew do góry. – Obecny
jest tutaj, mój nowy uczeń, Darth Vader.
– To jest niemożliwe – szepcze moja
ukochana i kręci głową. – Kłamiesz!
–To koniec. Anakin Skywalker stał
się teraz moim uczniem. Tu nie ma miejsca dla miłości. Nie po Ciemnej Stronie.
– Miłość sama w sobie może ocalić,
a nie skazać! – Słyszę, że płacze co sprawia, że mój wewnętrzny spokój zaczyna zmieniać
się w gniew na Palpantine. – To nie prawda! Łżesz. To jest niemożliwe. – Jej głos
zniża się z każdym wypowiedzianym słowem.
Amidala osuwa się na ziemię i chowa
twarz w dłoniach. Zaczyna cicho szlochać.
W tym czasie lord Sith wysuwa
ostrze swojego miecza. Zbliża się powoli do mojej, niczego nieświadomej, żony.
– Senator Padmé Amidala zginęła
przy Świątyni Jedi. To tylko umocni moją władzę – szepcze Palpatine.
Padmé podnosi do góry głowę, ale
jest już za późno. Czerwona klinga przeszywa jej serce na wylot.
Czuję jak sam zaczynam wewnętrznie
krwawić. Łzy napływają mi do oczu i upadam na kolana. Ból rozdziera mnie od
środka.
Budzę
się zdyszany oraz cały spocony. Serce bije mi jak oszalałe, a wszystkie zmysły
zostały wyostrzone.
Podnoszę
się z niewygodnego łóżka, w jakimś tanim motelu, w którym się zatrzymaliśmy.
Wycieram twarz o szorstkie dłonie. Potrzebuję się przewietrzyć.
Narzucam
na siebie koszulę leżącą na krześle i otwieram drzwi Mocą. Wychodzę na zewnątrz
i kieruję się długim korytarzem do wyjścia. Ponownie używam Mocy do utorowania
sobie dogi przejścia.
Wreszcie
chłodne, nocne powietrze owiewa moją twarz. Biorę głęboki wdech i zaczynam
obserwować gwiazdy. Wszystkie są dla mnie znajome, a jednak, tutaj, wydają się
całkiem obce.
Na
Mentellos nie dotarła jeszcze wojna. Przynajmniej tak myślałem do momentu gdy Grox
zaprowadził nas do fabryki, a raczej z tego co z niej zostało. Vandex postąpił
bezwzględnie. Do czego my doprowadziliśmy? Czemu giną niewinni ludzie za błędy
urzędników Republiki?
Chociaż
sam kanclerz Palpatine wydaje się zanurzony w tym i to dość głęboko. Po raz
kolejny w moich snach ukazuje się jako lord Sithów. Czy mam to uznać za ostrzeżenie?
Czy Moc próbuje przekazać mi coś, czego inni nie zauważają? Może próbuje mnie
ostrzec, tak samo jak z moją matką.
W
takim razie czemu zawsze Padmé ginie w tych snach? Nie Obi-Wan, nie Ahsoka, nie
Rex czy ktokolwiek inny tylko ona? Osoba, która kocham całym sercem. Czy Moc
chce wywrzeć na mnie takie wrażenie, czy ponownie chce mnie ostrzec?
W
mojej głowie pojawia się zbyt wiele pytań i zbyt mało odpowiedzi.
–
A co robi tutaj, taki przystojniak jak ty, samotnie i w dodatku w środku nocy?
– Z przemyśleń wyrywa mnie głos Twi’lekanki przechodzącej obok.
Rzucam
w jej kierunku obojętne spojrzenie. Jest ubrana w bardzo skąpe ubranie i w
dodatku próbuje wywrzeć na mnie dobre wrażenie. Czuć od niej alkoholem.
–
Nie twoja sprawa – syczę.
Kobieta
podchodzi do mnie i próbuje oprzeć się o moje ramie.
–
A masz ochotę się zabawić? – kontynuuje swoją próbę uwiedzenia mnie.
Prycham
cicho i lekko się przesuwam co skutkuje tym, że Twi’lekanka traci równowagę i
omal się nie przewraca. W ostatniej chwili łapie się drzwi i ponownie się do
mnie przysuwa.
–
Nie jestem zainteresowany.
–
Ale ja mam na ciebie ochotę, skarbie – szepcze mi nad uchem. – A ja zawsze
dostaje to czego chcę.
Łapię
jej twarz między palce i mocno ściskam. Ona w odpowiedzi jedynie uśmiecha się
krzywo. Czas zakończyć jej dobrą zabawę.
–
Wrócisz do domu i zastanowisz się nad swoim życiem. – Koncentruję Moc i wpatruję
się prosto w jej oczy, tak jak uczył mnie Obi-Wan.
Źrenice
kobiety powiększają się, a następnie wracają do normy.
–
Wrócę do domu i zastanowię się nad swoim życiem – mówi otępiale i rusza w
nieznanym mi bliżej kierunku.
–
Grzeczna dziewczynka – szepczę jej na odchodne.
Obserwuję
jak jej postać znika na horyzoncie, co w ciemności jest dość trudnym zadaniem.
Po
chwili ponownie zostaję sam, dzięki czemu mogę powrócić do moich przemyśleń.
Hrabia
Dooku powiedział kiedyś Obi-Wanowi, o tym że Senatem rządzi lord Sith.
Zlekceważyliśmy to, a w tym momencie ten fakt zaczyna być jak głośny alarm w
mojej głowie i kolejny duży puzzel w układance. Kanclerz jest lordem Sith!
Tylko z kim mam podzielić się tym faktem? Obi-Wan zniknął, Ahsoka również, a
Padmé uzna mnie za szaleńca. Przecież Moc nie może mieć racji, w mniemaniu!
Kolejnym
nasuwającym się pytaniem jest: gdzie znajduje się Obi-Wan? W obecnym momencie
mam jedynie jedno podejrzenie. Vandex. Oni stali za zamachem w Świątyni, więc
czemu nie mieliby porywać Jedi?
Kolejne
pytanie dzisiejszej nocy pozostanie bez odpowiedzi.
~***~
Kurczę, znowu Twi’lekanka chce
uwieść Anakina... Mam wstręt do tej rasy, szczególnie teraz, gdy czytam „Lordowie
Sithów”, więc te kobiety mogą pojawiać się częściej.
W pierwszej wersji (funkcjonującej
jedynie w mojej głowi) Anakin miał iść do baru i się upić, ale nie wiem czy
pisanie z perspektywy pijanego Skywalkera wyszłoby mi... Chociaż to mogłoby być
ciekawe... A nawet bardzo!
Znowu mamy przeskok (nieduży)
między rozdziałami, ale nikt nie zauważył, prawda? Więc załóżmy, że oni
przeszukali biuro, ale nic nie znaleźli i poszli sobie. Da-dum!
Kurna, tą notkę piszę przed
publikacją, o 23:30 we wtorek, ale MAM WENĘ! To jest szok i niedowierzanie, być
może napiszę jeszcze kolejny rozdział... Albo nie... Chyba jednak wolę spać.
Ręce bolą mnie niemiłosiernie...
Kurczę, to pojawi się w piątek, kiedy pewnie przestaną! Kij z tym!
Muzyka z bloga Kiwi jest bardzo
inspirująco! Zgadzam się ze wszystkimi i nie mam bladego pojęcia czemu! Ale
dziękuję Kiwi!
Ja wam poszło, trzecioklasiści, na
egzaminach? Mam nadzieję, że dobrze, bo trzymałam kciuki ;)
Poszukuje dobrych książek z
uniwersum Star Wars, gdzie pojawia się Anakin/Vader jako jeden z głównych
bohaterów, więc jestem otwarta na wszelkiego rodzaju propozycje.
Kolejny punkt to fakt, że poszukuję
pomysłu na zakładkę, więc jeśli ktoś się chce zlitować to niech coś zaproponuje. I posiadam Ask Character więc możecie pytać.
Pomysł na sen podsunęła mi Magda
(znowu), ale o dalszej części nie wie... Hihi ^^
Nie zamęczam Was swoją głupotą,
więc na dzisiaj tyle. Przepraszam za wszelkiego rodzaju błędy i niejasności.
Niech
Moc będzie z Wami!
White Angel
Miejsce Synka
OdpowiedzUsuńZnowu mam miejsce! Hurra!!! Hmm... tak, po części widziałam ten sen :* Super jest! sialalala. Moja wena do komentowania... halo! Wena! *stuka w głowę. Pustki* hmm, no cóż.. Rozdział świetny, sama tego nie widziałam w całości. Tylko fragmencik ^^ Muzyka u Kiwi to istne cudo! A dopiero wczoraj zauważyłam, że "bleeding out" oznacza "wykrwawiam się"... ale kit. Grunt, że dobra muzyka! i teraz w ogóle Kiwi na podiumi tak dalej! A ja umieram bo nie mam weny na kom. Cała poszła w las do Vanessy (znaczy się nie w las XD)
UsuńE... nie mam nic więcej do powiedzenia. Nie mam weny. Było super.
NMBZT!!!
No ja wiem, że było super... xD
UsuńTatuś
Bo Magda ma taki zapłon, na przerwie puściłam Bleeding Out i Magda zaczęła jaka ta piosenka jest wesoła, więc ja "No tak. Wykrwawianie się jest takie wesołe...". A Madziks patrzy jakbym jej co najmniej powiedziała, że jest normalna. Załamka 😂😂
UsuńCo ya? HMMM?! I'M BLEEDING OUT!!! Sialalala... dobra tu się tak fajnie gada sialalala. Papa bajbajest i się nie podpisałam.
UsuńSYYYNEKKKKK
🔝🔝🔝 ?!?!? NW
UsuńDobraaaa. Jestem! Nadgoniłam wszystko. Lordowie Sith'ów jest genialne! Również mam urazę do Twi'lekanek. Nie lubię Isval.
OdpowiedzUsuńJa chce więcej! WIĘCEJ! *tupię nogą, jak rozwydrzona malutka dziewczynka* (A może taką jestem? xd)
Vandex jest taki taajemniczy. Gdzie jest Obiwanek?
Sen jest cud, miód! Mniam,mniam xd.
Czekam nn!
NMBZT! Sarlacc (mój nowy podpis, hihi :D)
Isval i Cham działają mi tak cholernie na nerwy, że czekam aż Vader ładnie ich posiatkuje na kawałeczki, że nawet lekku nie zostanie! Vader górą! I Imperium! Cholera co ja chrzanię...
UsuńDobrze gadasz! Polać Ci! xd Imperium musi być góóórą. :D
UsuńBędziemy imprezować z Vaderem, Imperatorem, Tarkinem i może nawet z Belkorem, tym zdrajcą.
UsuńAż do świtu, mój mistrzu. xd
UsuńSieeeemanko!!
OdpowiedzUsuńUhuhuh widzę, że Annie ma sny uuuu... Oczywiście Padmé na pierwszym miejscu,jakże by inaczej! XD Ale czk... On już rak szybko odkrył Sidiousa? Say whaaat?! Dobra OK, jakoś to przeboleje, w końcu twój blog xd
A ja akurat lubię Twi'lekanki ^^ Secura albo Oola są spk a sama ostatnio wprowadziłam takową do siebie. Czm ich nie lubisz? XD Bardziej mnie wkurzają Huttowie xd Mmm... i ta scena jak z AoTC! ^^
I o egzaminy ty się lepiej nie pytaj bo na samą myśl chce mi się płakać z powodu matmy XDD
Lecę. Weny życzę ^^
NMBZT!
Sonia
Anakin jest mądry. Anakin rozszyfrował Sidiousa. Bądź jak Anakin.
UsuńSratatatata...
OdpowiedzUsuńFajny rozdział.
*ambitny komentarz, ale napisałam już dzisiaj co najmniej 5 - u Vanessy, Kiwisia, Magdy, Sue, odpowiedziałam na kilka... Więc zaraz, zaraz! Napisałam nawet więcej niż 5 komentarzy -,-* tak więc...
Po prostu NMBZT i czekam nn.
Imperium górą!
Sithari rządzi!
A tak btw, Zuzeł, wiedziałaś, że mi wyszedł w quizie do jakiego Sitha pasuję Bane? Emi to widziała i teraz się ze mnie nabija że jestem podobna do Bane'a płci żeńskiej 😂
Republika!
UsuńBo Bane jest płci żeńskiej.
UsuńMarianna jest Bane'm bo przerobiła płeć ale Bane jest płci żeńskiej ^^
UsuńHalo Tigermoonek!
UsuńRozdział bardzo fajny.Nie znalazłam literówek.Mam nadzieję że Anakin szybko odnajdzie Obi-wana i nakryje sidiusa.Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńJeszcze sobie poczekasz...
UsuńPadme umiera... a mi i tak nie jest przykro. Niech zginie marnie! Taa. Odwala mi, chyba przedawkowałam "Kiedy umrę kochanie". ;)
OdpowiedzUsuńChwila, chwila... Ani po DS?! NIE! Nie zgadzam się! Ani jest Jedi i kropka. Po za tym on nie miał już wcześniej jakiejś wizji, że zabił Palpiego? Ani jest Jedi i kropka.
Osobiście nic do twileanek nie mam, bo Aayla Secura i Hera są fajne, ale jak ich nie lubisz, to nie zamorduję.
Książki z Annim/Vaderem w roli głównej? Ja ostatnio o młodym Obi-Wanie sobie czytam, ale mam ochotę zamordować Egmont, że tylko osiem części Ucznia Jedi jest po polsku.
Czekam nn.
NMBZT!
Ja przedawkowałam geografię...
UsuńAnakin miewa różne, dziwne wizje...